Jestem jak najbardziej żywa

Niedługo minie rok, odkąd cokolwiek napisałam na blogu. Czasem o nim zapominam. Odruchowo daję do niego linki na wszystkich kontach, które zakładam, szukając sobie nowego miejsca w sieci. Jednak coraz rzadziej na niego zaglądam. Czuję, że to zdecydowanie nie fair wobec tych, którzy są tutaj ze mną aż do dziś, mimo wszystko; mimo monotematyczności, niekiedy użalania się nad sobą i ogólnego rozbicia psychicznego. Mój blog absolutnie nie nastraja optymistycznie, ale to głównie  dlatego, że ja nie umiem pisać optymistycznie. Zauważyłam to ostatnio - że najlepiej pisze mi się wtedy, kiedy moje samopoczucie ma się średnio, samoocena spada w dół, a kolejny życiowy zakręt zbliża się wielkimi krokami. Gdybym miała gdzieś przynależeć, to byłabym dekadentem.

Chciałam się zameldować, że jestem, żyję i pamiętam. Mam się całkiem dobrze, naprawdę. Skończyłam jedne studia, zaczęłam drugie, szukam pracy, udzielam korepetycji. Może fakt, że nie mam za dużo wolnego czasu, skutkuje tym, że nie mogę  już usiąść i dumać, jak kiedyś. Ale to bardzo dobrze.

Jeżeli czytacie ten blog (jeszcze), to wiedzcie, że postaram się tu częściej zaglądać. Dla Was. 
Dla tych z Was, którzy lubią moją pokręconą twórczość mam dobrą informację, bowiem od jakiegoś czasu jestem na wattpadzie. Całkiem baktywna. Profil założyłam, aby bez limitów wyszukiwać i czytać fanfiction, a skończyło się na tym, że opublikowałam dopieszczoną wersję mojego starego opowiadania. W zamyśle kryminalnego. Jeśli jesteście ciekawi jak się sprawuję albo po prostu chcecie mieć ze mną częstszy kontakt to zapraszam tutaj:

https://www.wattpad.com/user/Agata0001

Dajcie znać, co sądzicie, jestem strasznie ciekawa Waszych wrażeń!

Ściskam! 

Agata 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Morze spokoju" - Katja Millay

Zatrzymać czas

#2 „Fifty Shades Of Grey” czyli światowy bestseller!