Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2018

Każdy ma prawo być nieszczęśliwy

Miałam ostatnio ciekawą rozmowę ze swoją ciocią, trochę już starszą kobietą. Choć w zasadzie nie była to typowa rozmowa, a bardziej pijackie dociekania - kajam się. Siedząc na stołku w domu dziadka z kolejnym kieliszkiem wina w dłoni i czując jak z przepełnionej doniczki wycieka na mnie ciurkiem woda, stwierdziłam, pół żartem, pół serio, że życie na mnie leje. Na co uzyskałam bardzo wiele wyjaśniającą odpowiedź, że przecież jestem taka fajna, to co ja. No właśnie co ja? Mam wszystko: rodzinę, dach nad głową, jedzenie, wakacje... Umówmy się - nigdy mi niczego nie brakowało, miałam w cholerę i jeszcze trochę zabawek, gier, pluszaków, ubranek i słodyczy. Mam taką sytuację finansową, że jak przetrę spodnie w kroku to idę do sklepu, mówię "to te" i mam, ale gdybym chciała prywatną wyspę, odrzutowiec i statek to już zaczęłyby się schody i byłby problem. Norma i stabilność.  Technicznie świat idzie do przodu: komputery, smartfony, fejsbuki, instagramy, książki do rozwoju wszyst