Gubię się w Internecie


Czujecie się czasem zagubieni w Internecie? Ja czasem trochę bardzo. I nie wiem, czy on po prostu mi się znudził i nie jest już w stanie niczym mnie zaskoczyć, czy dlatego, że z jakiegoś dziwnego powodu zwyczajnie mnie przerasta. Nie umiem dostrzec jego potencjału, czy coś. Przeżyłam Erę Epulsa, potem Naszej-Klasy, GG i Facebooka (czy na pewno w tej kolejności?). GG stało się już tak niepopularne, że dzisiaj już chyba nikt tego nie ma. I jakoś nie dociera do mnie, że kiedyś, 5 lat temu, mogłam przesiedzieć tam kilka godzin. Najlepiej cały dzień i prawie całą noc. I to było w porządku. Potem wstawałam i pierwsze co robiłam to włączałam GG. I było nawet fajnie. Pokuszę się o stwierdzenie, że byłam od tego uzależniona. Tam toczyło się moje życie i sobotnie korepetycje z fizyki, z której byłam taka najlepsza, stały się koniecznością, ale i to mnie zbytnio nie obchodziło. Godzina nad fizyką zabiera mi godzinę życia na GG. Ot, takie tam przewartościowanie wartości.
Potem przestałam tego używać. Poszłam na studia i od tamtej pory użyłam go może ze 2 razy.

Z Naszą - Klasą było podobnie. Założyłam tam konto, bo dostałam pierwszy w życiu internet. I grając w Metina poznałam gościa, który miał Naszą - Klasę. Założyłam konto, żeby móc z nim pogadać nie musząc jednocześnie ekspić mojej Nindży. Ostatecznie z nim nie pogadałam. Grałam za to w Pet Party i wyznałam swoje uczucia chłopakowi z równoległej klasy. Potem mnie wyśmiał, a ja popłakałam się na fizyce. Na drugi dzień mieliśmy łączony angielski. Brawo ja. Miałam wtedy z 15 lat. 

I Epuls. Jakoś mi najbliższy. Miałam tam kilka kont. Niektóre lewe, niektóre nie. Moje ostatnie posiadałam od 2009 roku. Aż do końca stycznia roku obecnego. Bo serwis zamknięto. I chyba tego portalu brakuje mi najbardziej. Poznałam trochę ludzi. Ale to, co mnie do niego przyciągało, to to, że gdy weszłam tam o niestandardowej porze to byłam właściwie całkiem sama. Taki, że tak powiem - swojski ten portal. W porównaniu do Facebooka, który zarzuca Cię codziennie masą nowych informacji - ten portal był spokojny. Odkąd serwis zamknięto nie mogę znaleźć sobie miejsca w internecie.

Facebooka usunęłam. Nie istnieję już w sieci. I dobrze mi z tym.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

"Morze spokoju" - Katja Millay

„Moja jedyna miłości, jutro nigdy nie będzie nasze…”

Mike Carey – Przebierańcy