"Krucyfiks" - Chris Carter
Zemsta to straszne uczucie. Ma gorzki smak a ludzie w jej akcie potrafią robić okrutne rzeczy, zupełnie do nich niepodobne. Niewyobrażalne. U Chrisa Cartera Mimesis gra zawsze pierwsze skrzypce. Choć według Mencheresa* jest jednym z najbardziej pustych uczuć, ludzie jakby tego nie dostrzegali; poddają się jej bez zbytnich oporów. Hodują nienawiść latami tylko po to, aby w odpowiednim dla nich momencie osiągnęła ona punkt kulminacyjny. Układają plany, knują intrygi, nie przebierając w środkach brną w zaparte, aby w końcu osiągnąć upragniony cel: przynieść cierpienie tym, którzy kiedyś tak potwornie ich skrzywdzili. Gdy Robert Hunter odbiera telefon z zawiadomieniem o kolejnej straszliwej zbrodni jeszcze nie wie, że koszmar, który miał zakończyć się kilka lat temu, uderzy teraz ze zdwojoną siłą. Jego tajemniczy prześladowca powraca, aby dokończyć swoje makabryczne dzieło. Witaj Robercie, tęskniłeś za mną? Gdy nad ranem w drewnianej starej chacie w opuszczonym zakątku park