Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2018

"W domu" Harlan Coben

Obraz
Dawno nie było tutaj żadnej recenzji. Przyznam, że ta jest trochę zaimprowizowana, bo LubimyCzytać niestety ograniczyło mi znaki do wypowiedzi. Trochę szkoda, bo mam dziś sporo do powiedzenia - pięć minut temu skończyłam 11 i póki co ostatni tom o przygodach prywatnego detektywa-agenta sportowego Myrona Bolitara.  Nie lubię nie umieć ocenić książki. Jeśli kojarzy ktoś moją mini-opinię z LubimyCzytać o "Posłańcu", to pewnie pamiętacie, że tam również miałam z tym problem i że również to przeżywałam. Kocham Harlana Cobena bezapelacyjnie, nieodwołanie i już na zawsze, do końca świata. Kocham go nawet, kiedy spaprze jakąś książkę, a czasem w moim odczuciu się to zdarza. Szczególnym sentymentem darzę jego serię o Myronie Bolitarze i jego teamie. Na tych książkach wyrosłam, te książki były ze mną przez większość życia, tego "ważniejszego", tego które pamięta się niemalże w stu procentach, w przeciwieństwie do tego, które niby jest, ale mgliste i zatarte, bo byłam