Gubię się w Internecie
Czujecie się czasem zagubieni w Internecie? Ja czasem trochę bardzo. I nie wiem, czy on po prostu mi się znudził i nie jest już w stanie niczym mnie zaskoczyć, czy dlatego, że z jakiegoś dziwnego powodu zwyczajnie mnie przerasta. Nie umiem dostrzec jego potencjału, czy coś. Przeżyłam Erę Epulsa, potem Naszej-Klasy, GG i Facebooka (czy na pewno w tej kolejności?). GG stało się już tak niepopularne, że dzisiaj już chyba nikt tego nie ma. I jakoś nie dociera do mnie, że kiedyś, 5 lat temu, mogłam przesiedzieć tam kilka godzin. Najlepiej cały dzień i prawie całą noc. I to było w porządku. Potem wstawałam i pierwsze co robiłam to włączałam GG. I było nawet fajnie. Pokuszę się o stwierdzenie, że byłam od tego uzależniona. Tam toczyło się moje życie i sobotnie korepetycje z fizyki, z której byłam taka najlepsza, stały się koniecznością, ale i to mnie zbytnio nie obchodziło. Godzina nad fizyką zabiera mi godzinę życia na GG. Ot, takie tam przewartościowanie wartości. Potem przestałam teg